Wywiad z Dawidem Szulichem

    Author: Unknown Genre:
    Rating




    Dawid Szulich jest jednym z reprezentantów Polski na Igrzyskach Olimpijskich 2012 w Londynie. Udało mu się spełnić swoje marzenia - start w Olimpiadzie.
     - rozmowa przeprowadzona w lutym 2011 roku.



    fot:PS


    Nie zdarza mi się chcieć zrezygnować” – wywiad z Dawidem Szulichem.

    O Dawidzie Szulichu, najlepszym pływaku powiatu legionowskiego, Mistrzu Polski w pływaniu stylem klasycznym jego trener Rafał Perl mawia: „Nie wiem jak on to robi – sam jestem pełen podziwu, że jest w stanie osiągnąć aż tyle, w tak kiepskich warunkach”. Z niezwykle skromnym i utalentowanym sportowcem rozmawiam w lutowe późne popołudnie na basenie w ZSO nr 2 w Legionowie tuż przed codziennym treningiem.


    Jak rozpoczęła się Twoja kariera – od kiedy pływasz?

    -Dawno temu, kolega zaciągnął mnie w ferie na basen. Mieliśmy wtedy po 9 lat. To już było po obowiązkowej nauce pływania w drugiej klasie. Po tych feriach były nabory do klubu Delfin. Namówiłem kolegę, poszliśmy się zapisać, choć na początku ja jako osoba towarzysząca. Tak się złożyło, że ja się dostałem – on niestety nie.

    A kiedy trenerzy stwierdzili, że masz szansę na karierę – że coś z Ciebie będzie?

    -Oj, to nie było tak od razu. To był niestety długi proces. Zaczynałem jak wszyscy – od samego początku, czyli od najsłabszej grupy, powolutku do przodu, wspinałem się coraz wyżej.

    Pierwszy znaczący sukces?

    -W sumie już rok później – na korespondencyjnych mistrzostwach Polski, tam zająłem miejsca w czołówce – piąte i trzecie.

    Jak wygląda dzień najlepszego legionowskiego pływaka?

    -Pobudka o 5.20. Potem basen, po nim wracam do domu na szybkie śniadanie – potem jadę na AWF, gdzie studiuję Wychowanie Fizyczne, wracam do domu na obiad, a potem kolejny trening. Po treningu wracam do domu i już za chwilę jest pora na to aby pójść spać.
    Także jak widać, dzień nie jest zbyt urozmaicony, chyba, że są zawody.

    A często się odbywają?

    -Nie, nie – nie tak często jakby się mogło wydawać. Średnio raz w miesiącu, czasami dwa. Teraz w najbliższym czasie będą właśnie blisko siebie dwa terminy – najpierw w Ciechanowie, potem w Kozienicach.

    Jak dostałeś się do Kadry Narodowej?

    -Do kadry narodowej należą zawodnicy którzy są medalistami Mistrzostw Polski. To jest właśnie ta taka najbardziej ogólna Kadra Narodowa. Wszyscy medaliści Mistrzostw Polski do niej należą.

    Masz w planach Igrzyska Olimpijskie?

    -Jak będzie, to jeszcze nie wiadomo. Są na pewno moim głównym celem. Czy pojadę czy nie, będzie wiadomo dopiero w przyszłym roku – w 2012 w maju. Jeszcze jest na to rok czasu, ale naprawdę, nie jest to dużo.

    Jakie są ciemne strony bycia tym najlepszym, masz ochotę czasem to wszystko rzucić i chcieć żyć jak zwykli ludzie w Twoim wieku?

    -Wiele wyrzeczeń. Wydaje mi się, że nie tylko sportowcy tak mają, ale jeśli chodzi o pływanie... Jest na pewno dyscypliną która zabiera niezwykle dużo czasu. W ogóle aby mieć na to wszystko siłę, aby normalnie funkcjonować w ciągu dnia trzeba bardzo dużo zjeść, aby mieć energię na przetrwanie dnia. Ale nigdy w zasadzie nie zdarza mi się, abym miał ochotę to wszystko rzucić, i żyć tak jak inni. Oczywiście, że czasem się zdarza, że chciałbym wyjść gdzieś ze znajomymi, ale wtedy po prostu zmieniam plan i aby tak po prostu pogadać spotykam się z nimi w następnym tygodniu albo miesiącu. Niestety opuszczenie choć jednego treningu może zrodzić poważne konsekwencje – trzeba być tego świadomym.

    Mieszkamy niedaleko Jeziora Zegrzyńskiego. Czy pływasz tylko w basenach, czy też lubisz popływać, porelaksować się w plażowych warunkach?

    -Lubię nasze jezioro. Lubię popływać na kajakach, na motorówkach, mam nawet młodszego ratownika, udało mi się jakiś czas temu zrobić – niestety na wodnego już nie mogę znaleźć czasu, a chciałbym. Jednakże kąpać się w jeziorze bardzo lubię i latem jeśli mam tylko czas to korzystam.

    Porozmawiajmy o aquaparku – jakie masz związane z nim nadzieje?

    -Przede wszystkim, chciałbym aby powstał jak najszybciej. Najlepiej jakby basen miał 50 metrów, a jeśli musiałby mieć te 25 metrów, no to niech ma chociaż 8 torów. Trybuny na pewno, żeby były spore, bo podczas zawodów publiczność to ważna rzecz, a fajnie by było, jakby się jakoś mogli w miarę komfortowo pomieścić. Dodatkowy mniejszy basen do rozgrzewki. Dobrze by było gdyby to był rodzinno – sportowy kompleks, coś z prawdziwego zdarzenia. Jakiś barek, żeby można było coś zjeść – porządna duża szatnia, kręgielnia, gabinet odnowy biologicznej, masażu, może jakieś stoły pingpongowe. Najfajniej by było połączyć jakimś łącznikiem Arenę z aquaparkiem, choć zdaję sobie z tego sprawę, że raczej nie da rady. Siłownia by się także przydała, zwłaszcza w kontekście zimowym, aby trenować, rozgrzewać się przed zawodami na miejscu. No i duży parking – to także jest bardzo ważne.

    Dziękuję bardzo za poświęcony czas i za rozmowę.

    -Również bardzo dziękuję.

    Z ostatniej chwili:

    W Ciechanowie Dawid startował w konkurencjach w stylu klasycznym i zmiennym. Na dystansach 100 i 200 metrów stylem klasycznym zwyciężył z przewagą 2,68 sekundy na 100 m uzyskując czas 1:01,21. Na 200 m uzyskał czas 2:15,02 – a przewaga wyniosła 2,27 sekundy. Na dystansie 50 metrów stylem klasycznym zdobył drugie miejsce uzyskując czas 28,61 sekundy ustępując zwycięzcy jedynie o 0,07 sekundy oraz drugie miejsce na 100 metrów stylem zmiennym z czasem 0:58,52. 

    Leave a Reply